|
30 i 40 latek Witamy :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NiczymWiatrOn
Znajomy
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bezdomny
|
Wysłany: Wto 13:56, 28 Sie 2007 Temat postu: interpretacje wierszy |
|
|
Odrobina romantyzmu nie zaszkodzi wulgaryzmy sa esencja tego wiersza, wiec z gory za nie przepraszam..
Ptaszek sobie frunie z dala,
W górze slonce zapierdala,
zaba dupe w wodzie moczy;
Kurwa Co za dzien uroczy
Analiza wiersza:
Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem
sylabowym, z rozlozonym akcentem. Podmiot liryczny wyraza
swoje glebokie zadowolenie z otaczajacego go swiata, przepelnia go
kwitnacy stoicyzm i szczescie, które czlowiekowi zyjacemu we wspólczesnym
zamecie, moze dac tylko otaczajaca go przyroda. Dla podmiotu lirycznego
nawet zanurzona w blekicie wody dupa zaby jest pretekstem do
euforii.
Zapierdalajace inne stworzenia sugeruja wczesne lato, kiedy swiat
zwierzecy budzi sie z otchlani zimy. Pointa liryku jest jednoznaczna
i latwo odczytywalna.
W slowie "zapierdala" oddaje szybkosc i zlozonosc ruchu slonca,
które przeciez nie jest istota ludzka i nie moze "zapierdalac" sensu
stricto.
Uwage zwraca uzycie wulgaryzmów, których znajomosc swiadczy o
ludowych korzeniach poety i glebokiej wiezi ze spoleczenstwem.
W moim rozumieniu autor chcial sie tym utworem odwdzieczyc
srodowisku, z którego wyrósl, za poswiecenie i trud wlozony w
zapewnienie mu nalezytego wyksztalcenia.
Szkoda, ze tak malo w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
NiczymWiatrOn
Znajomy
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bezdomny
|
Wysłany: Wto 13:58, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tym razem piosenka
Tekst popularnej(w pewnych kręgach) piosenki Disco Polo wraz z fachową analizą tegoż utworu.
* * *
Niebieskie oczy miała
a potem wyjechała
La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE
I nic mi nie zostało
zacząłem pić kakao
La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE
A kiedy powróciła
do domu moja miła
La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE
W brzuchu jej cos siedziało
cztery odnóża miało
La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE
Podmiot liryczny - dokładnie JA liryczne - jest w stanie załamania nerwowego. Często powtarzające się słowa 'la la la...', świadczą o emigracji wewnetrzenej, zadumaniu, romantycznym roztargnieniu, co nasze JA liryczne potwierdza brakiem zdecydowanego stosunku do sprawy ('tak tak... nie nie'). Bohater wiersza nie wie, czy ma ów rozdział swojego życia zamknąć za sobą: 'zdradziła mnie tak' chce zapomnieć, zły i buńczuczny, ale nie potrafi zrozumieć. Chce, lecz nie może pogodzić się z tą myślą ('nie nie...')
Bohater niczym rozdarta sosna - widać tu nawiązanie do poezji Młodej Polski, modernistyczno-hedonistyczne podejście do życia. K. Przerwa-Tetmajer jest wyraźną inspiracją. Symbol rozdartej sosny odzwierciedla rozdarcie wewnętrzne naszego JA lirycznego. Nawiazanie do poezji Młodej Polski widać również w drugiej strofie. Bohater wiersza topi swoje żale w używkach.
Co prawda nie wspomina o nirwanie czy alkoholu, lecz stara się zapomnieć o ukochanej przez zatopienie się w innej pasji - jest nią picie kakao. Nasz bohater jest nowoczesny, prowadzi ekologiczny tryb życia, dlatego woli zdrowe, pełne energii i białka kakao od destruktywnego alkoholu.
Ukochana naszego bohatera powróciła, lecz nie zmieniło to nastroju podmiotu lirycznego. wciąż próbuje pamiętać, co ona mu zrobiła ('zdradziła mnie...tak tak...'), lecz nie może się z tym pogodzić ('nie nie...').
Bohater jednak zaobserwował zmiany w wyglądzie swojej lubej, najwyraźniej nie za bardzo wie, czym jest czteroodnóżowa nowość w brzuchu lubej, wie natomiast jedno: że jego luba go zdradziła.
Co można natomiast powiedzieć o samym podmiocie lirycznym? jest na pewno amatorem blondynek, ponieważ w 98% osoby posiadające niebieską barwę tęczówek ('niebieskie oczy miała'), maja również blond włosy. Jest to oczywisty wynik genetycznego dziedziczenia pigmentu. Jego brak decyduje o jasności cery, włosów oraz oczu.
Jego ukochana natomiast najwyraźniej jest blondynką, która nie znalazła w ramionach naszego JA lirycznego ujścia dla swojego temperamentu, mimo ze żywi do niego ogromne uczucie. Potwierdzenie powyższego znajdujemy w słowach: ' a kiedy powróciła do domu moja miła'. Wróciła w stanie błogosławionym, co świadczy, że niczym bohaterka 'stu lat samotności' G.G. Marqueza - niezrozumiana, niedopieszczona, spragniona fizycznych czułości - uciekła od naszego bohatera, by znaleźć to właśnie, czego szukała.
Jednak nie zapomniała o ogromnych pokładach miłości (myślę, że nie będzie nadinterpretacją, jeśli dodam, że platonicznej) do swego ukochanego i wróciła do niego, wiedząc, że ten dobry człowiek ją zrozumie i wybaczy. O ile oczywiście zrozumie, skąd się wziął jej odmienny stan...
Mamy do czynienia z pięknym tekstem, głęboko zarysowana, skomplikowana sylwetka psychologiczna naszych bohaterów. On cierpi, bo został zdradzony - ale nie może się z tym pogodzić. Wciąż kocha swoją lubą. Ona - szukająca czegoś więcej, niż nasze JA liryczne może dać. Niczym Jagna z Reymontowskich 'Chłopów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|