Forum 30 i 40 latek Strona Główna 30 i 40 latek
Witamy :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zdrada
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 30 i 40 latek Strona Główna -> Forum dyskusyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wieloryb__
Częsty Bywalec



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: boleslawiec

PostWysłany: Sob 19:30, 16 Wrz 2006    Temat postu: zdrada

ciekawe co myslicie o temacie zdrady ?czy bedac z jedna kobieta i spotykajac druga kobiete ktora jest fascynujaca i wogole odpowiadajaca waszym marzniom czyli wspolne tematy zrozumienie i wogole wszystko na plus ale ta pierwsza tez jest fajna i duzo jej zawdzieczacie i swinstwem by bylo jej to zrobic ale tamta druga niedaje wam spokoju niemozecie przestac myslec o niej ,kurna ale dylemat Embarassed czy istnieje jakies usprawiedliwienie zdrady ???czy mozna pozniej zyc razem w poczuciu winy i ukrywajac prawde Rolling Eyes czy trzreba miec odrazu poczucie winy ??a gdy jedna osoba zaniedbuje druga ??a moze zdrada to ratunek ?kurcze patrzac na to z punktu filozoficznego niejest latwo ocenic co dobre a co zle to co dobra dla innych moze byc zle dla ciebie i odwrotnie Shocked czy wazne jest twoje dobro czy innych ?zawsze musimy sie poswiecac dla ogolu?tylko prosze niezwymyslajcie mnie od glupkow mysle ze na tym forum mozna sobie pogadac na rozne tematy Smile a o zdradzie kobiety napisalem bo jestem facetem ale oczywiscie to dziala w obydwie strony w sumie to kobiety sa czesciej zaniedbywane przez swoich partnerow Confused to taki uklon w strone kolezanek Very Happy

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
myyszka2
Moderator



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:22, 16 Wrz 2006    Temat postu:

Sad ojjj moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla zdrady,,,,,jesli sie decydujesz byc z dana osoba,to musisz miec swiadomosc tego czy naprawde z nia chcesz byc,czy odpowiada ci pod kazdym wzgledem,,,wiem ze człowiek człowieka poznaje całe zycie a czasem i to nie wystarcza
,,,,,,,,,zdrada,,,,,,,matko dla mnie jest to obrzydliwe nawet piszac mam dreszcze,ale moze dlatego ze ja sama przezylam,,,,,,,jesli sie nie chce byc z dana osoba to lepiej odejsc,,,,,mniej zniesie rostanie niz zdrade,,,,,,,zdrada uderza w serce i przedewszystkim niszczy dusze człowieka,,,,,rani tak dogłebnie ze az brakuje tchu
,,,,,,,,,,jesli podobaja sie dwie kobiety czy mezczyzni trzeba wybrac,,,jedno z nich,,,,,chyba zaden znas nie chce byc raniony,,,,wiec nie ranmy innych
,,,,,,,,,wiem ze kazdy z nas ma inne wartosci zyciowe jedni sa bezduszni patrza tylko na siebie nie liczac sie z uczuciami innych,,,,,,,
,,,,,,,,,inni znowu tak jak ja przykładaja wage do wiernosci,drugiej osobie,,nie chce byc raniona i nie chce ranic
,,,,,,,,,przezylam to uczucie bylo straszne zranilo mnie tak ze nikogo nie dopuszczalam do swego serduszka nie potrafie do tej pory zaufac boje sie okazywac uczucia pozostawilo to na mej duszy blizne ktora sie nie zagoila,,,,,,,,
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,drodzy czytelnicy temat zdrady jest tak dlugi jak rzeka,,,mozna by pisac i pisac,,,,,,,,,powiem jedno nie rancie innych bo kiedys was to moze spotkac i wtedy wy bedziecie tak jak ci skrzywdzeni cierpiec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wieloryb__
Częsty Bywalec



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: boleslawiec

PostWysłany: Sob 22:36, 16 Wrz 2006    Temat postu:

no masz sporo racji w tym co napisalas i twoje argumenty tak wlasciwie sa nie do obalenia szczegolnie slowo bezduszni mnie zabolalo ale kurna jak ja nielubie wyborow czlowiek miota sie miedzy swoimi myslami i niewie co robic a moze kiedys popelnil blad w wyborze?wlasciwie dla zdrady niema pokuty ale co biednuy zuczek moze zrobic gdy niewie co robic?moze za czesnie sie urodzilem ?cholera jak to trudno byc uczciwym jeszcze nigdy niezdradzilem ale przyznam ci sie ze poznalem osobe ktora mnie fascynuje i niechodzi tu tylko o seks a o caloksztalt sam niewiem co sie teraz dzieje i tak niedobrze i tak zle ,zdrada jest obrzydliwa ale jak z tym dac sobie rade ?ktos napisze niezdradzac oki a co z ta fascynacja ?gdzie tu sie w tym wszystkim odnalezc?latwo jest komus dawac rady gdy sam tego niedoswiadczyl a moze ja teraz wlasnie dopiero spotkalem swoja polowke ?ale pozostaje lojalnosc,przysiega wspolne zycie ,pamiec i przezycia troski i smutki razem przezyte chyba jestem jakis glupi Shocked niezczochrajcie mnie zabardzo za te moje wywody ale moze dzieki wam cos zrozumie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
myyszka2
Moderator



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:31, 17 Wrz 2006    Temat postu:

kiedy robisz coś pomyśl... co ty byś zrobiłl gdyby robiła to osoba która ranisz kiedy to robisz pomyśl czy ta osoba potrafiłaby tak cię skrzywdzić zdrada, kłamstwo i oszustwo to co rani bardziej niż ciern popatrz na moje oczy czym sobie zawiniłem czy w miłości da zyc sie bez cierpienia czy da się nie popełniac błędów kiedy kończy się cierpliwość kiedy koniec jest już końcem jak rozpoznać prawdziwą miłość od przemijającej dodająca cierni czy przed końcem ta się to zauważyc nie, bo wtedy początek byłby końcem uczucia smutne, krzywdzące, piękne, pomagające motywacja uczuciowa pozwalająca przetrwać lecz tylko uczucia dobra dają te realia popatrz jak nie wiele mnie cieszy kapitulacja nie jest dla mnie widzisz mnie zakłamanego, nie ufnego, złego? popatrz na postepowania swoje czy nie widzisz siebie we mnie?! i zajdzie daleko kto to umie uczucia ukazywać i nie być obojętnym dla tych którzy zasługują na uczucie teraz krzyki słycze płynące z duszy zranione i pocięte wychodze z ciszy światło widać już blisko zapominam o wszystkich złych rzeczach widze otaczającą mnie pozytywna energię o nie tylko nie to!... znowu! czarne chmury... było tak pięknie, cudownie czarne chmury z których spadnie srogi deszcz w postaci łez, głowy w dłoniach schowanej nie będzie teraz słonecznie to jasne i proste jak slońce teraz korona cierniowa powiększa się o kolejne gałęzie kolejne i kolejne... jesli jesteś Boże chroń tych którzy od zawsze przejmowali się moimi uczuciami niezależnie co mówią niezależnie co robią widzę świat swoimi uczuciami przez pryzmat bliskich korona cierniowa..... nie rozumiesz tego wszystkiego ? co ja na to poradze to wszystko prosto opisane a cierń i życie wypapowuja moją krew coraz bardziej i mój zbliża sie dzień jeśli chcesz to się śmiej bo mi nie do śmiechu jestem na ostatnim dechu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
myyszka2
Moderator



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:37, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Cool ,,,,,,,,,nie mozna komus dawac rad jesli sam tego nie bedzie chciał fakt jest taki jestesmy kowalami swego zycia to my bedziemy odpowiadac i nosic ciezar naszych postanowien,,,,,,,,,,nie oceniam ludzi co robia tylko jacy sa dla innych co nosz w serduszku,,,,,,,,,,,musze przyznac fakt ze sa ludzie co nas fascynuja ale rozmowa czy spotykanie sie z kims innym na stopie kolezenskiej nie jest zdrada,,,,,,,,


,,,,,,,,,,,,,mozna miec wielu znajomych co nas fascynuja kazdy z nich w inny sposob i co innego w nich zauwazamy,,,,,

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,pozdrawiam mała ale gryzie Cool Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wieloryb__
Częsty Bywalec



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: boleslawiec

PostWysłany: Nie 11:59, 17 Wrz 2006    Temat postu:

dzieki myyszka zes tak powaznie podeszla do tematu Very Happy duzo to mi wyjasnilo wlasnie oto chodzi ze czlowiek sam niewie jak sie zachowa gdy nagle znajdzie sie w adekwatnej sytuacji wiele wymagamy od innych niezastanawiajac sie nad swoim postepowaniem cos ci zacytuje:
"Pragne kogos kto dzielilby ze mna reszte zycia ,i znal moje najskrytsze mysli,kogos kto dalby mi wsparcie i w zamian ja wspieralbym ja,ona bedzie mnie sluchac gdy bede opowiadal o naszym swiecie i o naszym zyciu,ona mnie wyslucha nawet gdy bede sie mylil i nie da sie latwo przekonac chociaz w koncu mnie zrozumie.
Pragne kogos kto dbalby o mnie namietnie kazda mysla i kazdym oddechem,kogos kto pomoglby mi polubic rzeczy ,ktorymi sie brzydze niechce byc jednak marionetka na niczyich sznurkach i staram sie unikac takich sytuacji,jednak gdy spie pragne kogos kto objal by mnie i czule pocalowal chociaz brzydze sie czyms takim ,
w tej sytuacji lepiej byloby inaczej."mam nadzieje ze znajda sie ludzie ktorzy to rozszyfruja Very Happy i w ten sposob lepiej mnie poznaja dziekuje ci myszka jeszcze raz za odpowiedz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wieloryb__
Częsty Bywalec



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: boleslawiec

PostWysłany: Nie 12:22, 17 Wrz 2006    Temat postu:

"Slowa gwalca cisze z hukiem wstrzasaja moim malym swiatem sprawiaja mi bol przeszywaja mnie czy nierozumiesz tego moja mala ,wszystko,czego chcialem ,wszystko czego pragnolem znajduje sie w moich ramionach slowa nie sa potrzebne one tylko rania,przysiegi sa po to by je lamac uczucia sa potezne,slowa trywialne,przyjemnosci pozostaja ale pozostaje tez bol,slowa sa bez znaczenia latwo je zapomniec ,wszystko czego chcialem i czego pragnolem znajduje sie w moich ramionach,rozkoszuj sie cisza, rozkoszuja sie milczeniem" Sluchajcie bardzo duzo czytajcie ,nieraz to co jest najwazniejsze znajduje sie na kartce ludzie pisza od wiekow i tam znajdziemy bardzo wiele odpowiedzi na swe problemy duszy i ciala moze na tym forum znajde ludzi o pokrewnym sercu tak jak udalo mi sie to kiedys w naszym starym pokoiku Smile jesli spodobaly wam sie powyzsze slowa piszcie ,napisze ich wiecej moze komus poezja pomoze Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 0:03, 18 Wrz 2006    Temat postu:

WIELORYB>najpierw gratuluję pomysłu ....no! kolejny ciekawy temacik.! Smile

Fajnie>>różnie mozna sie wypowiedzieć na temat zdrady<>postrzegac ja mozna w przeróznych okolicznościach<ale!!!!!właśnie!!te wszystkie zdrady,ukochanych czatusiów,to nic innego,jak tylko wyrównywanie własnych braków z realnego świata.Kazdy z nas,pragnie coś zmienić we własnym życiu,coś ulepszyc,coś poprawić...Często bywają osoby,ktore tak naprawde w realnym życiu,są mało postrzegane(pisałam o tym gdzieś)Tu,mozna sobie pozwolić na więcej ,tu mozna powiekszyć sobie wzrost,czy też biust! Embarassed !!No cóż!!!jeśli by określił to wszystko mianem 6-tego przykazania<.no!to byłoby sie z czego spowiadać!ale zas w myśl powiedzenia<jak mawiał jeden sedziwy Ślązak''kazdy żyjący potrzebujący'' no!to cóż na to mozna poradzić..kiedy ludzkość potrzebuje..Gorzej,jeśli sie wkrada MIŁOŚĆ.,tu już jest problem<bo jeśli to sie natyle upoważni ze się chce zrealizować ten fakt,to tutaj często i nagminnie niestety<choć z przykrością muszę stwierdzić<jednak leją sie łzy!!!Pragnienie bycia kochanym,i z tą obiecującą to wszystko Osoba,bywa jakże bolesne!!!tak tez bywa<ze czy tego sie chce czy też nie<ktoś musi cierpieć,,,No cóż!nie zdradzać?! to chyba nie przejdzie ten numer!!! no to już zdradzać<ale tak ociupinkę!!!no i nie zakochiwac sie tak na zabój!bo znów ta zdrada będzie kosztowała łzy!!!ŻYCZĘ POWODZENIA W SŁODKIM ZDRADANIU<>no i Trzymajcie sie jakoś<kiedy będzie bolało!!!cieplusie cmoki Wielorybku<i wszystkiego radosnego Tobie i wszystkim zdradzającym Laughing

zyczliwa Wam wszystkim zawsze SiMi...pa pa
Powrót do góry
wieloryb__
Częsty Bywalec



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: boleslawiec

PostWysłany: Pon 9:53, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Ciekawa odpowiedz simi Very Happy poruszylas temat zdrady w troszeczke innym wymiarze ,ale tez masz racje z tego widze ze przyslowie o prawdzie ze jest jak dupa bo kazdy ma swoja znajduje swoje odzwierciedlenie i tutaj ,poprostu kazdy bedzie mial odpowiedz i kazdy w niej bedzie mial krztyne prawdy kusi mnie to o napisanie nowego tematu Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
myyszka2
Moderator



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:21, 18 Wrz 2006    Temat postu:

CZY WIESZ JAK DUZO POTRZEBA ABY ZDRADZIS,,,,,,,,,

,,,,,Jak myslisz,,wystarcza lata miesiace tygodnie amoze tylko minuty
Kiedy tak naprawde zaczyna sie zdrada Co jest jej przyczyna
,,,,,,Na te i inne pytanka mozesz znalesc odpowiedz

Zdrada jest wszedzie Kazdy zwiazek jest na nia narazony
To bardzo dziwne bo zdradzaja rowniez osoby majace udane zwiazki
same twierda opowiadajac swoje historie
Jeden moment czesto przekresla cale zycie

Kazdy znas moze poznac mechanizmy zdrady Znajac swojego wroga
mozna skutecznie bronic sie przed nim Zdrada jest realna
To nie jest cos co moze Cie nigdy nie spotkac,,,,To jest wrog

Gdy chcesz aby twoj zwiazek był udany poznaj zdrade Tak poznaj zdrade ale nie namawiaj do niej innych
Zobacz co o zdradzie pisza inni co ja przezyli zetkneli mieli to nieszczescie Poznaj uczucia osob ktore to przezyly zostali zdradzeni i motywy tych co to uczynili czyli zdradzali

osoby co zdradzaja zaczynaja pomału robic coraz wiecej bledow
nie zwracaja uwagi na pewne rzeczy Ich zachowanie jest specyficzne
To ze ktos zdradza widac jak na dloni Kazdy moze to zauwazyc Kazdy musi tylko wiedziec na co zwrocic baczna uwage

Uwazam ze Zycie szczescie radosc kazdego z nas jest wazniejsze
Zycie szczegolnie z inna osoba to zawsze wyprawa w nieznane
Czy stac sie na odwage isc w nieznane bez przygotowania
Uwazasz ze to bezpieczne chcesz budowac zwiazek a nie znasz podstawowych zagrozen Czasem bagatelizujemy swego najwiekszego wroga,,,,,,,,ZDADE
Wkoncu moze sie obrocic przeciwko tobie,,,

KAZDY CO ZACZYNA ZDRADZAC MUSI PAMIETAC O JEDNYM ZAWSZE WYPIJA SIE SAMEMU WYLANE MLEKO,,,,,,,,,,,,,czasem mozna stracic wszystko pomyscie zanim zaczniecie to robic.............


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
myyszka2
Moderator



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:29, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Ten artykuł dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn, choć tylko tych, którzy są w stałym i dającym satysfakcję związku. Jest wynikiem wielu obserwacji, przemyśleń i konsultacji. Dowodzi, że będąc w takim właśnie związku, najgorszą rzeczą jaka może cię spotkać to zdrada - zarówno tej drugiej osoby jak i twoja. Bez znaczenia czy i kiedy wyjdzie na jaw.

1. Zdrada boli. Oczywiście gdy wyjdzie na jaw, a to, że po pewnym czasie może wyjść nie jest wcale czymś nieprawdopodobnym. Zasada, by nie czynić drugiemu co tobie nie miłe jest tu więc na miejscu.

2. Ktoś, kto zdradza będąc w odpowiednim związku z ukochaną osobą po prostu na taki związek nie zasługuje i nic nie jest wart. Jest z definicji niewiernym i raczej złym człowiekiem.

3. Zdrada - nawet gdy nie wyjdzie na jaw, często ma duży (destruktywny) wpływ na każdy związek. Przez zdradę, osoba zdradzająca może po pewnym czasie przestać (przynajmniej częściowo) kochać osobę przez siebie zdradzoną. Może także stracić do niej szacunek, często zmienia się stosunek do tej osoby.

4. Zdrada, a tym bardziej permanentne zdradzanie pochłania czas, którego i tak nie mamy zbyt wiele. Cierpimy na tym zarówno my jak i osoba zdradzana.

5. Zdrada psuje naszą reputację - choć często nikt nam tego nie powie prosto w oczy.

6. Zdrada potrafi wciągać, niektórych nawet uzależnić. Nie warto więc próbować bo później trudno jest przestać - nawet gdybyśmy chcieli.

7. Ze zdrady trudno jest być dumnym, z wierności natomiast owszem.

8. Nie wiadomo czemu, ale prawdziwym zdaje się być przysłowie: kto zdradza, zdradzonym będzie.

9. Trudno jest zbudować odpowiedni związek, łatwo jest go natomiast zepsuć. Zdrada jest do tego idealnym narzędziem, choć dla niektórych potrafi być czasem kusząca - jest to więc jednak pokusa w nas samych uderzająca.

10. Jeśli jest się w dobrym związku, to czy ta druga osoba zasługuje na to, by ją zdradzać? Minimum przyzwoitości i sprawiedliwa ocena wystarczą by poprawnie odpowiedzieć.

11. Nie warto ryzykować zepsucia wartościowego związku, ani szukać okazji by przecież na własne życzenie go zniszczyć.

Czy warto zatem zdradzać - szczególnie w sytuacji, gdy wszystko jest tak, jak być powinno? Otóż nie. Jeśli ktoś miewa takie ciągoty i jest jednocześnie świadomy powyższych (i innych) punktów powinien na siebie uważać. Niech tłumaczy sobie, dlaczego tak nie wolno, niech unika i nie prowokuje takich okazji czy sytuacji. Mając świadomość łatwiej jest z tym walczyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
myyszka2
Moderator



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:31, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Embarassed Ojjjjj chyba przesadziłam ale bardzo mnie nurtuje tez własnie temat,,,,,,,,,,,moze dlatego ze doznałam tego uczucia,,,,zalu rozszarpanego serduszka i duszy na strzepy


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 15:36, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Tak sie zastanawiam.....mam ciekawy przykład ;małżeństwo kilka lat po slubie ona przez przypadek czyta sms od jakiejś kobiety niby nic specjalnego , jednak jakieś ziarenko niepokoju sie zasialo;zaczyna sie obserwacja ;może to nie ładnie z jej strony ,ale skoro ma dostęp do tel to dlaczego nie moglaby przez ''przypadek''przeczytać następnego i następnego;oczywiście nie wszystkie ma szanse przeczytać bo najczęsciej są kasowane;tak mija kilka lat;ją nękają niepokoje,podejrzenia;on --w sumie rzeczy nic sie nie zmienił w stosunku do niej;czyli ona ma zbyt bujną wyobraźnię?Za jakiś czas zmienia sie nr telefonu,tamten pojawia sie rzadko (koleżanka wyjechała),i znowu nowe niepokoje ,kolejne wyciągi przy rachunkach pokazują niesamowitą ilość rozmów i wysyłanych sms;tym razem wybuchają awantury ,dni milczenia,ponieważ on nie chce dla fanaberii zony rezygnować z tej znajomości (tym razem to koleżanka z pracy mająca jakieś problemy ze swoim męzem)i znowu miesiące podejrzen,długie miesiące.Tym bardziej że kiedy sa razem a koleżanka dzwoni on nie odbiera,ale za chwilkę wychodzi i oddzwania.Bilingi wykazują swoje ;kiedy rozluźnia sie ta znajomość jest następna i następna........ona już nie ma sily z tym walczyć daje za wygraną ,ale uczucie też wygasa ;gdzie zaufanie ?gdzie milość?nie ma?wypalila się?przez głupie kontakty telefoniczne?Bo przecież nic innego nie może mu udowodnić,zadnej zdrady;Tylko tę psychiczną;co teraz?czy będzie miala sile znowu walczyć o ten związek?Nie ma wyboru ;tyle ich łączy,a jednak ...........
Powrót do góry
wieloryb__
Częsty Bywalec



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: boleslawiec

PostWysłany: Pią 1:06, 22 Wrz 2006    Temat postu:

no ja cos podobnego przezywalem Crying or Very sad ale czy dla milosci albo inaczej by ja udowodnic trzeba dac sie zniewolic??chyba nie ,niemozna czlowieka zamykac w klatce chocby ona byla ze zlota,moze ta ona Smile przesadza zazdrosc to jest bardzo zly doradca no chyba ze zostala zaniedbana a to juz inna brozka ,o swoja kobiete nalezy dbac i to podwojnie ,takie jest oczywiscie moje zdanie ,dbamy o samochody o swoj zarost ale o swoich paniach zapominamy bardzo czesto a mnie sie bardzo podoba ta sentencja -kobieta jest wizytowka mezczyzny-wiec panowie dbajmy o nasze kobiety bysmy nieposzli w odstawke Very Happy one naprawde maja w czym wybierac Very Happy a niebzydna tak szybko jak my -Monica belucci Very Happy -i jeszcze jedno moja kolezanka powiedziala mi kiedys -mezczyzna rozwija sie do szostego roku zycia ,potem tylko rosnie-miejcie panie na to wzglad Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 8:54, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Smile niezłe wytlumaczenie mężczyzny;kiedyś słyszałam że mężczyzna to chłopiec tylko zabawki zmienia na doższe;To prawda maly -duży chłopiec;;;;;;;wielorybku chcesz znać zakończenie (właścieiwe ciąg dalszy)tej pary?więc po tych wszystkich latach zazdrości ,kłótni,cichych dni,ona postanowiła nie zwracać już uwagi na to z kim mąż się kontaktuje,nie jest to łatwe ,ale stara sie;przecież w sumie nic sie nie dzieje;on jej nie zaniedbuje,nie jest tak że znika z domu nie wiadomo gdzie;powoli zaczyna mu ufać;zaczyna wierzyć że on mówi prawdę;że to co było, to jednak było tylko jej wyobraźnią;po co sie meczyć?może nie ma między nimi tej namietności ,ale po 13 latach małżeństwa, po tych wszystkich codziennych problemach szarego życia,jak tego oczekiwać;wiem, ze będzie dobrze;;;; Exclamation
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 30 i 40 latek Strona Główna -> Forum dyskusyjne
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin